QBusiness.plReNews.plKontakt Spotkania biznesowe Polityka cookies Polityka prywatności Newsletter Reklama O nas
QBusiness.pl
konferencja
Szukaj 

Ceny mieszkań rosną jednak wolniej niż nas straszono

wykres


Tylko w trzecim kwartale ceny mieszkań wzrosły o 5,4% - wynika z najnowszych danych NBP. I choć faktycznie jest drożej, to nie aż tak drogo jak sugerują portale ogłoszeniowe. Różnica pomiędzy stawkami jakich oczekują sprzedający i tymi, które kupujący akceptują, jest bowiem rekordowa. Chociaż historia ostatnich lat uczy, że taka sytuacja skutkowała wzrostami cen, to nie brakuje argumentów za tym, aby w 2024 roku podwyżki były mniej dynamiczne.


W trzecim kwartale 2023 roku za mieszkania w największych miastach płaciliśmy o 8,3% więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem - wynika z najnowszych danych NBP na temat zmian cen mieszkań na rynku wtórnym (indeks hedoniczny dla 7 miast). Informacje z banku centralnego potwierdzają, że to właśnie w trzecim kwartale wzrost cen mieszkań wyraźnie przyspieszył. W ciągu zaledwie trzech miesięcy stawki poszły w górę aż o 5,4%. Jest to efekt gwałtownego wzrostu popytu, za którym przez co najmniej kilka miesięcy, nie nadążała oferta.


wykres


Czym jest indeks hedoniczny ceny m kw. mieszkań?


W ramach indeksu hedonicznego NBP bierze pod uwagę nie tylko ceny mieszkań zapisywane w aktach notarialnych, ale też jakość sprzedawanych lokali. W efekcie dane są „czyszczone” z tego, że zmienia się struktura sprzedawanych nieruchomości. Przy zwykłej średniej transakcyjnej wystarczy bowiem, że więcej sprzeda się mieszkań tańszych i już zaniżyłoby to przeciętną stawkę. Więcej sprzedanych lokali z wyższej półki cenowej wpłynęłoby natomiast na wzrost średniej ceny. Indeks hedoniczny działa inaczej. Ma on za zadanie pokazywać jak zmieniają się ceny mieszkań o podobnej jakości, a nie tylko wyliczyć średnią cenę ze wszystkich transakcji wrzuconych do jednego worka. Jest to więc miara, która w dokładniejszy sposób pozwala śledzić tempo zmian cen mieszkań.


Coraz więcej miast z pięciocyfrową stawką za metr


Wbrew pozorom na rynku pierwotnym zmiany były mniej spektakularne. Średnia stawka za metr na 7 największych rynkach poszła w górę o 4,3% w ujęciu kwartał do kwartału i o 6% w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem – wynika ze wstępnych danych NBP.


Po tych zmianach mamy w Polsce 5 miast wojewódzkich, w których za metr lokalu „z drugiej ręki” trzeba płacić ponad 10 tys. złotych. Są to Gdańsk, Gdynia, Kraków, Warszawa i Wrocław. Nie jest ponadto tajemnicą, że za mieszkania od deweloperów – ze względu na ich wyższy standard – przeważnie trzeba płacić więcej. W efekcie na rynku pierwotnym miast wojewódzkich z cenami przekraczającymi 10 tysięcy złotych za metr mamy aż 7. Są to Gdańsk, Gdynia, Kraków, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław – wynika z najnowszych danych NBP.


wykres


Polacy wybierają tańsze mieszkania


Publikowane przez bank centralny dane przykuwają szczególnie dużą uwagę, bo to one w sposób najbardziej rzetelny i wiarygodny pokazują to co dzieje się z cenami mieszkań w Polsce. Tym samym dane te powinny chociaż trochę studzić nastroje w mieszkaniówce. Bo choć publikacja potwierdza wyraźne wzrosty cen mieszkań, to dostępne dziś dane sugerują, że nie były one aż tak gwałtowne jak nasz straszono. W ostatnim czasie pojawiło się przecież wiele komentarzy o cenach idących w górę o kilkanaście czy nawet ponad dwadzieścia procent. Okazuje się jednak, że NBP mówi o wzrostach na poziomie 6 czy 8% w skali roku.


Skąd wynikają te rozbieżności? Po pierwsze dane publikowane przez NBP są danymi wstępnymi, które nie podsumowują jeszcze całego trzeciego kwartału, a jedynie jego dwa pierwsze miesiące. Nie jest tajemnicą, że temperatura w mieszkaniówce rosła wraz z mijającymi w bieżącym roku miesiącami.


Po drugie NBP pokazuje informacje o cenach transakcyjnych, a nie ofertowych. Różnica jest zasadnicza. Ceny ofertowe to te, które znajdziemy w ogłoszeniach o chęci sprzedania mieszkania. Te są łatwo dostępne i najczęściej to one są szeroko komentowane w mediach. To na podstawie danych ofertowych dowiadywaliśmy się w ostatnich tygodniach o wzrostach cen mieszkań o kilkanaście czy nawet ponad dwadzieścia procent w ciągu roku oraz o tym, że metr kwadratowy mieszkania w Krakowie czy Warszawie potrafi już kosztować 15 czy 17 tysięcy złotych. To jednak tylko część prawdy. Z faktu, że ktoś za tyle chciałby sprzedać mieszkanie nie wynika przecież, że po drugiej stronie znajdzie się nabywca skory zapłacić tyle ile wymarzył sobie sprzedający.


Przeważnie dochodzi przecież co najmniej do negocjacji. A gdyby tego było mało, to nabywcy zazwyczaj wybierają tańsze mieszkania, podczas gdy w ofercie zwykły zalegać propozycje drogie i te dotyczące nieruchomości o wyższym standardzie. To powoduje, że ceny ofertowe są z zasady znacznie wyższe od cen transakcyjnych.


Oferta mieszkań stopniała o 1/4


A gdyby i tego było mało, to nie możemy zapominać o tym jak bardzo w ostatnim czasie wyprzedała się oferta mieszkań. Tych, z których możemy teraz wybierać jest o około 1/4 mniej niż na początku bieżącego roku. Nie jest tajemnicą, że wyprzedały się przede wszystkim mieszkania tańsze. To tym bardziej w sposób „sztuczny” zawyża przeciętną cenę ofertową. Skoro bowiem w ofercie brakuje mieszkań tanich, a są w niej lokale drogie, to podnosi to średnią stawkę.


wykres


Rekordowa różnica pomiędzy cenami ofertowymi i transakcyjnymi


Informacjom o wykupieniu oferty i rekordowym niedopasowaniu pomiędzy sprzedającymi i kupującymi wtórują dane publikowane przez NBP. Z tych na temat rynku wtórnego wynika, że średnia cena ofertowa na 7 największych rynkach to 12,6 tys. złotych za metr. To o prawie 1,8 tys. zł więcej niż sugeruje średnia cena faktycznie za mieszkania płacona (10,8 tys. zł). Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tak dużą kwotową dysproporcją.


W konkretnych miastach potrafi być ona jeszcze bardziej szokująca. Na przykład w Krakowie sprzedający w trzecim kwartale żądali za metr prawie 14,2 tysięcy, a kupujący płacili 11,8 tysięcy, czyli o 2,4 mniej. W Warszawie średnia z ofert wynosiła 14,9 tys. za metr, a w przypadku mieszkań, które faktycznie się sprzedały, było to 12,6, tys. zł za metr, czyli aż o 2,3 tys. zł mniej – wynika z danych NBP.


wykres


Patrząc na historię można wysnuć wniosek, że takie sytuacje, w których dysproporcja pomiędzy oczekiwaniami sprzedających i kupujących była ponadprzeciętnie duża, prowadziła do tego, że kupujący byli zmuszeni zaakceptować wyższe stawki. Było tak zarówno w roku 2007, jak i potem w 2013 czy 2019. Teraz jednak nie musi tak być.


W przyszłym roku rynek powinien odzyskiwać równowagę


Co prawda, danych o dynamicznych wzrostach cen powinniśmy oczekiwać w najbliższych publikacjach banku centralnego, ale na horyzoncie majaczy się już nadzieja na powrót do względnej normalności. Już na wiosnę sytuacja powinna zacząć się uspokajać. Z jednej strony widzimy bowiem symptomy wzrostu podaży, a z drugiej normalizacji popytu.


Pojawiają się bowiem dane, które sugerują, że podaż podjęła rękawicę rzuconą przez popyt. Chodzi o to, że deweloperzy widząc coraz liczniejszą grupę kupujących zaczynają coraz więcej nowych projektów. I tak o rosnącej liczbie rozpoczynanych przez deweloperów budów GUS mówi konsekwentnie od lipca. W informacjach za październik znajdujemy też pokrzepiające doniesienia w publikacji przygotowanej przez Otodom Analytics. Czytamy tam, że październik był pierwszym od początku roku miesiącem, w którym mieszkań wprowadzonych do oferty rynku pierwotnego było niemal tyle, co mieszkań sprzedanych. Jeśli uda się taki stan utrzymać, to presja na wzrost cen mieszkań spadnie.


Ale to nie wszystko! Z początkiem przyszłego roku należy się też spodziewać kresu popytu na preferencyjne kredyty – o ile oczywiście środki na ten cel nie zostaną uzupełnione. Przy obecnej popularności Bezpiecznego Kredytu 2% (Wg szacunków HREIT wykorzystano już ponad 80% środków zaplanowanych na 2024 rok), pieniędzy przewidzianych na dopłaty po prostu zabraknie i to najpewniej na początku stycznia 2024 roku.


Oczywiście wiele może się tu jeszcze zdarzyć. Budżet może zostać zmieniony, a sam program preferencyjnych kredytów zarówno utrzymany, zlikwidowany jak i zastąpiony Kredytem na 0%. Gdyby jednak żadna z działających obecnie ustaw nie została zmieniona, to niemal pewne jest, że na początku stycznia nabór wniosków o tani kredyt zostanie wstrzymany.


Oczywiście wpływ tej zmiany na rynek nie będzie zero-jedynkowy. Osoby, które zdążą złożyć wnioski kredytowe będą podpisywały jeszcze umowy w pierwszym kwartale 2024 roku. To będzie skutkowało zawieraniem sporej liczby umów. Nie jest też tak, że wszystkich beneficjentów Bezpiecznego Kredytu 2% nie stać na zwykły kredyt. Przecież ten w ostatnich miesiącach staniał i jeśli wierzyć prognozom, to w latach 2024-25 dalej tanieć będzie, co powinno pozytywnie wpłynąć na dostępność standardowych „hipotek” dla wszystkich, a nie tylko tych preferencyjnych dla wybranych.


wykres


Autor: Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust


Źródło: HRE Investments

15.11.2023


Tagi: deweloperzy, oferta mieszkań, ceny mieszkań


BIURA DO WYNAJĘCIA WE WROCŁAWIU

giełda

Firma Polmer Sp. z o.o. oferuje pomieszczenia biurowe wraz z salą konferencyjną...

KINNARPS - MEBLE

giełda

Mondi Polska to dynamiczna firma rekrutacyjna, która stawia na budowanie...

BIURA DO WYNAJĘCIA W CENTRUM WROCŁAWIA

giełda

West Forum przy ul. Strzegomskiej to kompleks dwóch budynków o łącznej powierzchni biurowej...

NIERUCHOMOŚCI KOMERCYJNE - AGENCJA DORADCZA

giełda

Corees Polska o agencja specjalizująca się w obsłudze rynku nieruchomości komercyjnych. W spektrum...

WROCŁAWSKIE PARKI BIZNESU

foto

Wrocławski Park Biznesu przy ul. Bierutowskiej uzyskał unikalny kompleks technologiczny...

MAGAZYNY, BIURA, GRUNTY - FIRMA DORADCZA

foto

Zakończyło się głosowanie internautów czternastej edycji Plebiscytu Polska Architektura XXL. Publiczność wybrała...

WROCŁAWSKIE CENTRUM LOGISTYCZNE

Wrocławskie Centrum Logistyczne oferuje do wynajęcia powierzchnie magazynowe...


Wrocławskie Centrum Logistyczne wynajmie powierzchnię w biurowcu...

BIK PARK WROCŁAW I

foto

BIK rozpoczęło II etap budowy parku logistycznego BIK Park Wrocław. Inwestycja...

WROCŁAW - BIURA ELASTYCZNE

foto

Biura all inclusive CitySpace, które możesz wynająć od ręki...