2024 kolejnym rokiem wysokich kosztów odsetkowych kredytów

W ub. tygodniu zrewidowaliśmy nasze prognozy co do stóp procentowych w Polsce. Uznaliśmy, że Rada Polityki Pieniężnej w obawie przed spodziewanym poluzowaniem fiskalnym i stłumieniem spadku inflacji wstrzyma się z kontynuacją cyklu obniżek stóp procentowych aż do jesieni przyszłego roku. Postanowiliśmy sprawdzić co to w praktyce oznacza dla gospodarstw domowych.
Zacieśnienie polityki pieniężnej z lat 2021-2022 wywołało niemal książkową reakcję rynku kredytowego. Liczba nowych kredytów zanurkowała (z niespełna 18 do 10 mld zł w skali miesiąca) a ich łączny wolumen obniżył się o blisko 6% (40 mld zł). Ponadto, koszty obsługi zadłużenia przez gospodarstwa domowe skoczyły z 29 mld w 2021 do 57 mld zł w 2022 i 68 mld zł w 2023 r. Ograniczyło to konsumpcję innych dóbr przez gospodarstwa domowe o 1,5-2%. To zamierzony efekt – stłumienie popytu konsumpcyjnego miało wyhamować inflację.
Ten epizod mamy już jednak za sobą. Od lipca akcja kredytowa znowu wzrosła, głównie za sprawą rządowego programu subsydiowanych kredytów hipotecznych „Bezpieczny kredyt 2%”. Koszt kredytów ograniczyły też dwie obniżki stóp procentowych przez RPP jesienią o łącznie 100pb. Decyzje te obniżyły koszty obsługi kredytów przez gospodarstwa domowe ok. 8 mld zł w skali roku, co stanowi impuls do wzrostu konsumpcji (jako składowej PKB) o ok. 0,4%. Przed rewizją naszych prognoz sądziliśmy, że impuls ten będzie finalnie dwukrotnie większy, gdyż RPP będzie kontynuować obniżki stóp o łącznie 175 pb do końca 2024. Ten scenariusz się jednak najpewniej nie ziści.
Obniżki będą, ale tylko dwie (o łącznie 50pb) i dopiero w drugiej połowie 2024. Oznacza to, że przy spodziewanym wzroście wolumenów kredytów, łączne koszty ich obsługi wyniosą w przyszłym roku między 67 a 73 mld zł. Dlaczego taki przedział? Na koszt długu oprócz stóp procentowych duży wpływ mają wakacje kredytowe, które w 2021 i 2022 r. odjęły od niego po ok. 7 mld zł rocznie. Odchodzący rząd chciałby je wydłużyć w ograniczonym zakresie także na 2024 r, co mogłoby kosztować ok. 6 mld zł. Wówczas łączny koszt rat dla gospodarstw domowych byłby zbliżony do tegorocznego. Zakładamy jednak, że nowy rząd z dużym prawdopodobieństwem zrezygnuje z tej polityki, co przełoży się na wzrost kosztów kredytów dla gospodarstw domowych o 5 mld zł (7%) w stosunku do 2023 r. Stanowi to ekwiwalent podwyżki stóp procentowych o 0,6pp i o tyle mniejsze luzowanie monetarne zakładamy w naszych prognozach.


Źródło: Bank Pekao SA
14.11.2023
Tagi: kredyty, koszty gospodarstwa domowe