Wyraźny spadek inflacji bazowej w maju

Według wstępnego szacunku inflacja CPI wyraźnie obniżyła się w maju do 13,0% r/r, zgodnie z naszymi oczekiwaniami oraz nieznacznie silniej od prognoz rynkowych (13,2%). To już drugi miesiąc z rzędu zaskoczenia względem konsensusu prognoz inflacją w dół.
Na początku komentarza do danych trzeba wspomnieć, że na kolejny silny zjazd inflacji w ujęciu rocznym (z 14,7% r/r w kwietniu) mocno wpływała wysoka baza odniesienia, która powstała na skutek wybuchu wojny w Ukrainie pod koniec lutego ubiegłego roku i bardzo dynamicznego wtedy wzrostu cen żywności, nośników energii oraz paliw. W maju ten efekt był już mniej znaczący niż w szczytowym pod tym względem marcu, ale jeszcze w kilku najbliższych miesiącach będzie to czynnikiem spychającym inflację w ujęciu rocznym w dół, kanałem dezinflacji czynników niebazowych.
Niemniej jednak, majowy odczyt należy traktować zdecydowanie jako pozytywny. W porównaniu do ubiegłego miesiąca ceny konsumpcyjne utrzymały się na niezmienionym poziomie (0% m/m). To pierwszy raz od połowy 2020 r. (nie licząc lutego 2022 r. gdy wprowadzono tarczę antyinflacyjną), gdy nie obserwujemy wzrostu cen w takim ujęciu. Mocno pomogły w tym ceny paliw, które w ślad za obniżającymi się cenami rynkowymi ropy naftowej spadły w maju o 4,8% m/m. Swoje trzy gorsze dołożyły także nośniki energii, których ceny kontynuowały trend spadkowy. W maju poszły w dół o kolejne 0,5% m/m, prawdopodobnie za sprawą spadających cen produktów gazowych (np. butle gazowe) oraz postępującą deflacją węglową. Osłabiającą się presję inflacyjną widzimy również w przypadku żywności, choć tutaj wygaszenie ostatnich szoków (energetyczny, związany z wybuchem wojny w Ukrainie) przebiega wyjątkowo wolno. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w maju już tylko nieznacznie o 0,6% wobec ubiegłego miesiąca. We wstępnych danych nie mamy rozbicia na szczegóły i będziemy czekać na finalne dane żeby powiedzieć coś więcej np. o cenach owoców i warzyw, które podbijały w górę statystyki cen żywności na początku roku ze względu na niedobory podażowe na europejskim rynku. Wraz z rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego w Polsce, sytuacja powinna się tutaj normować, a dynamika cen owoców i warzyw zbliżać do wzorca sezonowego.

Jednakże, najważniejszą informacją płynącą z dzisiejszego odczytu jest zaskakujący i solidny jak na tę miarę, spadek inflacji bazowej w ujęciu rok do roku. Według dzisiejszych wstępnych danych szacujemy jej spadek w maju do ok. 11,5%-11,6% r/r. Do tej pory, dezinflacja w ujęciu rok do roku była zarezerwowana wyłącznie dla czynników niebazowych (żywność, energia, paliwa), w czym pomagała wysoka baza odniesienia i wygaszanie szoku energetycznego. Majowy odczyt jest tak naprawdę pierwszym, w którym widzimy wyraźny sygnał dezinflacyjny także w części bazowej. We wstępnych danych nie wiemy, które kategorie bazowe stały za tym spadkiem, jak również z tego względu, że jest to pierwszy taki dezinflacyjny odczyt w tej kategorii, podchodzimy jeszcze do wyciągania wniosków z pewną ostrożnością. Niemniej jednak, jest to odczyt, który powinien na dobre wygasić jakiekolwiek komentarze wśród członków RPP sugerujące rozważanie podwyżek stóp procentowych, a myśli zwrócą się już wyraźniej w kierunku terminu rozpoczęcia cyklu obniżek. W naszej opinii pierwszą obniżkę stóp zobaczymy już pod koniec 2023 r.
Po publikacji majowych danych nasz scenariusz inflacyjny na ten rok pozostaje bez zmian. Inflacja w kolejnych miesiącach dalej będzie się obniżać, szczególnie kanałem czynników niebazowych. Inflacja bazowa będzie również spadać, ale w niższym tempie. Na jednocyfrowe terytorium inflacji CPI wejdziemy już we wrześniu, a na koniec 2023 r. inflacja obniży się poniżej 8% r/r.
Źródło: Bank Pekao SA
01.06.2023
Tagi: gospodarka, inflacja, GUS