Giełdy grają all in

Na giełdy w ostatnich dniach napłynęło sporo kapitału. Dużo inwestorów przyglądało się z boku sytuacji na rynkach, gdyż krótkoterminowy kierunek nie był określony, a dane, które napływały były dość mieszane. Ostatnich kilka dni to kupujący przeważyli szalę na swoją korzyść. Nie do końca wiadomo, co stoi za ostatnimi wzrostami, lecz analitycy przypisują to zbliżającemu się porozumieniu dotyczącego długu w USA. Wydaje się to dość absurdalne, gdyż trudno liczyć na to, że Stany Zjednoczone mogłyby zbankrutować. Jednak giełdy na razie grają pod to i trudno się z tym nie zgodzić. Czy będziemy świadkami powiedzenia „kupuj plotki, sprzedawaj fakty” dowiemy się w najbliższych tygodniach, gdy dojdzie już do takowego porozumienia między Republikanami a Demokratami.

Na pozycję lidera wśród wzrostów wyrósł japoński indeks Nikkei. Indeks ten jest notowany najwyżej od ponad 30 lat. Jednak tutaj powody aprecjacji są zgoła odmienne. Japońska gospodarka radzi sobie wyjątkowo dobrze. W tym tygodniu napłynęły dane o PKB oraz inflacji z Kraju Kwitnącej Wiśni, które wsparły wzrosty na tokijskiej giełdzie. Annualizowany produkt krajowy brutto wyniósł 1,6% i przebił znacznie prognozy analityków na poziomie 0,7%. Dziś poznaliśmy kwietniową inflację CPI, która r/r wyniosła 3,5%. Po wielu latach walki z niską inflacją i deflacją w końcu osiągnęła sukces. Notowania japońskich indeksów wspiera także ultraluźna polityka fiskalna prowadzona przez bank centralny. Jednak powyższe dane mogą dać do myślenia decydentom, czy to nie jest dobry moment na lekkie zaostrzenie polityki banku. Ostatnio jest też głośno o wzroście zaangażowania w japońskie akcje firmy Warrena Buffeta. Sam guru inwestowania wypowiada się w bardzo przychylnych słowach o tej azjatyckiej gospodarce i być może nie jest to koniec jego zaangażowania w tym kierunku.
Jak na razie powiedzenie „Sell in May and go away” można włożyć do lamusa. Popyt na ryzykowne aktywa ma się świetnie, choć nie brak głosów, że za wzrosty na amerykańskiej giełdzie odpowiada wyjątkowo mała ilość spółek. Od kilku dni bardzo silny jest amerykański dolar. Zazwyczaj ma to miejsce, gdy na rynkach mamy risk-off, więc być może szampańskie nastroje wśród inwestorów niedługo ulegną schłodzeniu.
Autor: Mieszko Mórawski, Superfund TFI
Źródło: Superfund TFI
19.05.2023
Tagi: giełda amerykańska, notowania