Małe pozytywne sygnały w danych o inflacji HICP

Eurostat opublikował wczoraj finalne dane o inflacji HICP za kwiecień dla krajów UE. Mimo tendencji dezinflacyjnej Polska pozostaje w czołówce europejskiej (inflacja HICP 14% r/r w kwietniu), a wyższą inflację zanotowano na Słowacji (14%), Czechach (14,3%), Łotwie (15%) i grających w innej lidze Węgrzech (24,5%).

W tej notce skupimy się jednak tylko na Polsce. Publikacja Eurostatu oferuje obecnie najbardziej szczegółowe dane inflacyjne, w podziale na naprawdę drobne kategorie cenowe. Miesiąc temu na podstawie marcowych danych szukaliśmy głównie sygnałów dezinflacyjnych w inflacji bazowej. Dzisiaj, miesiąc później, powtarzamy to ćwiczenie w nadziei na nowe wnioski.
Na początek inflacja HICP w podziale na jej zmienność i tempo dostosowania do szoków w gospodarce. Przypomnimy, że podzieliliśmy tutaj 290 kategorii cenowych ze względu na ich odchylenie standardowe. Te o najmniejszej zmienności zyskały miano „lepkich”, te o największej nazwaliśmy „elastycznymi”. W tej pierwszej grupie znajdują się kategorie, w których ceny są zmieniane najrzadziej. Na taką inflację najtrudniej wpływać, a jej ruchy są powolne. Te z ostatniej grupy reagują z kolei na bieżąco na szoki oraz sytuację rynkową, dostosowując ceny nawet z miesiąca na miesiąc. Widzimy tutaj pewną subtelną zmianę względem ubiegłych miesięcy. Marsz dezinflacyjny rozpoczęty w drugiej połowie 2022 r. był do tej pory zarezerwowany wyłącznie dla inflacji „elastycznej” w ramach szybkiej reakcji na wygaszenie kryzysu energetycznego oraz konsekwencji wybuchu wojny w Ukrainie. Tymczasem odczyt kwietniowy przyniósł spadek inflacji także w tych kategoriach, które wolniej „trawią” szoki, rozlewające się jeszcze po gospodarce w ramach efektów „drugiej rundy”. Szczególnie istotne jest ewidentne wejście w trend spadkowy inflacji „lepkiej”, czyli tej o najmniejszej zmienności, co biorąc pod uwagę jej „ociężałość” sugeruje dalsze spadki.

Kolejny podział inflacji jaki proponujemy związany jest z jej wrażliwością na koniunkturę krajową. Więcej o konstrukcji tej miary pisaliśmy w daily tutaj. W skrócie dokonana tutaj dezagregacja pozwoliła w sposób formalny wyodrębnić te komponenty koszyka inflacyjnego, które są wrażliwe na zmiany popytu krajowego, czyli to, na co RPP ma wpływ w największym stopniu prowadząc politykę pieniężną.

Widzimy, że udział inflacji wrażliwej na koniunkturę przestał rosnąć, a nawet powoli zaczyna spadać, jednak dalej utrzymując się na wysokich poziomach. Kolejny argument za tym, że szczyt inflacji bazowej mamy już za sobą, ale schodzenie z niego będzie przebiegać powoli.
Wielu obserwatorów obecnego procesu dezinflacji argumentuje, że bazowanie na dynamikach %r/r (rok do roku) jest złudne, będąc mocno obciążonym wysoką bazą odniesienia. W takich okolicznościach warto analizować dynamiki miesięczne (%m/m, miesiąc do miesiąca) żeby złapać prawdziwe bieżące momentum inflacyjne, nieobarczone tym co działo się rok temu. W tym celu dla 290 kategorii cenowych podzieliliśmy ich odsezonowane dynamiki wzrostu %m/m na trzy grupy (których ceny spadały, których rosły pomiędzy 0% a 1% oraz powyżej 1%) i zsumowaliśmy ich udział w koszyku konsumpcyjnym. Okazuje się, że owszem bieżący pęd inflacji nadal jest wysoki i prawie 50% koszyka konsumpcyjnego rośnie w tempie szybszym niż wysokie 1% m/m. Światełkiem w tunelu jest jednak obniżanie się wysokości tego udziału w ostatnich miesiącach. Wzrósł dzięki temu udział kategorii, w których ceny rosły w przedziale 0-1% m/m SA. Nie przekłada się to jeszcze na większy udział kategorii, w których ceny w takim ujęciu spadają.

Jakie wnioski po analizie powyższych wykresów?
- Po pierwsze, dezinflacja nie jest już zarezerwowana dla najbardziej zmiennych kategorii cenowych, które najszybciej zareagowały na wygaśnięcie ostatnich szoków w gospodarce. Rozlewanie się ostatnich szoków, m.in. energetycznego, po gospodarce kończy się.
- Po drugie, minęliśmy już szczyt inflacji bazowej.
- Po trzecie, proces schodzenia w dół inflacji bazowej zapowiada się na długi i stopniowy.
Biorąc pod uwagę powyższe, pozostajemy w naszych prognozach przy dezinflacyjnej ścieżce, a na koniec 2023 r. inflacja CPI obniży się w pobliże 8% r/r. To co będzie spowalniać proces dezinflacji to „lepka” inflacja bazowa, która na koniec roku będzie wyższa, ok. 8,5-9% r/r.
Źródło: Bank Pekao SA
18.05.2023
Tagi: inflacjia HICP