Kontynuacja zaskoczeń w górę w europejskiej inflacji

Im bardziej Puchatek zaglądał do europejskich danych, tym bardziej dezinflacji tam nie było. Maraton publikacji lutowych danych o inflacji zaczął się w strefie euro od Francji i Hiszpanii. W obydwu przypadkach inflacja zaskoczyła w górę – wg metodyk krajowych o 0,1 i 0,4 pkt. proc., wg HICP o 0,2 i 0,6 pkt. proc., odpowiednio.
W obydwu krajach szczegóły lutowej inflacji malują ten sam obraz: wygasania impulsów w częściach niebazowych (a przynajmniej w kategorii Energia) oraz nieprzerwanych wzrostów inflacji bazowej. W istocie rzeczy, siła tej ostatniej w strefie euro musi budzić niepokój. W lutym w Hiszpanii wzrosła ona z 7,5 do 7,7% r/r, we Francji wg naszych szacunków z 3 do 3,2% r/r. W Hiszpanii ten wynik wyznacza maksimum w dostępnym szeregu czasowym, we Francji porównywalnych poziomów trzeba szukać na początku lat 90-tych zeszłego wieku. Skala przyspieszenia nie jest duża, ale baza odniesienia jest już bardzo ambitna, bo właśnie na przełomie 2021 i 2022 inflacja bazowa „wskoczyła” w strefie euro na znacznie wyższy poziom (5-6%). Dziś zobaczymy dane z Niemiec, które w ogólnoeuropejskim agregacie ważą najwięcej, ale jeśli poprzednie miesiące mogą tu być jakimś przewodnikiem, to nie zmienią one naszych wniosków.
Ogólne reguły gry nie zmieniły się – polityka pieniężna działa z długimi i zmiennymi opóźnieniami, a zacieśnienie polityki pieniężnej w strefie euro zaczęło się stosunkowo późno i nie skończyło. Oznacza to, że nie miało ono prawa wyhamować inflacji – na to pora przyjdzie w II połowie roku i w 2024. Obecne odczyty bezpośrednio zatem nie wpływają na ocenę skuteczności zacieśnienia polityki pieniężnej w strefie euro, ale wpływają na ocenę jego adekwatności – inflacja jest wyższa i bardziej utrwalona niż wydawało się wtedy, gdy EBC zaczynał cykl. Jeśli dołożymy do tego bieżący stan rynku pracy, jest jasne, że EBC będzie w dalszym ciągu mieć percepcję bycia spóźnionym.
Oznacza to też, że założenia dotyczące dalszych podwyżek stóp w strefie euro będą musiały być zrewidowane. Do tej pory zakładaliśmy, że EBC podwyższy stopy procentowe jeszcze trzy razy: o 50 pb w marcu i po 25 pb w maju i czerwcu. Teraz oczekujemy czterech podwyżek – zakładamy, że po podwyżce o 50 pb w marcu nastąpi analogiczny ruch w maju, a w czerwcu i lipcu stopy procentowe powędrują o 25 pb w górę. Finisz to stopa referencyjna na poziomie 4,5% i depozytowa 4%.


Źródło: Bank Pekao SA
28.02.2023
Tagi: gospodarka, Europa, inflacja