Dane z gospodarki a wypowiedzi bankierów centralnych

Początek tygodnia na rynkach akcyjnych dostarcza nam do tej pory pozytywnych wyników, szczególnie na tych z USA. Amerykański S&P 500 oraz Nasdaq Composite urosły odpowiednio o 1,1% i 1,74%. Zyskał także polski WIG (1,17%), natomiast niemiecki Dax nie zanotował istotnych zmian w wycenie. Otrzymaliśmy także dane PMI dla Niemiec, Francji oraz USA. Usługowy wskaźnik pokazał odczyt lepszy, niż oczekiwano dla Niemiec (50,4 pkt. wobec 49,2 pkt. w listopadzie), a gorszy dla Francji (49,2 pkt. wobec 49,5). Odwrotnie sytuacja wyglądała dla przemysłu (spadek dla Niemiec do 47 pkt. z 47,1 pkt. a wzrost dla Francji do 50,8 pkt. z 49,2 pkt.). W USA natomiast odnotowano wzrost zarówno w przemyśle (do 46,8 pkt. z 46,2) oraz usługach (do 46,6 pkt. z 44,7).

Comiesięczne dane, pomimo widocznego impulsu dla największej gospodarki świata, zdają się tylko dodatkiem dla wypowiedzi osób z otoczenia banków centralnych. W poniedziałek Christine Lagarde zapowiedziała prawdopodobną podwyżkę o 50 pb na zbliżającym się posiedzeniu EBC, a także ponownie podkreśliła istotność walki z inflacją. Jeszcze istotniejszą informacją zdają się być pogłoski mówiące o podwyżce Fedu wielkości „tylko” o 25 pb, co poprawiło nastroje zwłaszcza w sektorze technologicznym. Członkowie Fed dalej jednak prowadzą narrację, według której Rezerwa Federalna jest gotowa na kolejną serię podwyżek w przypadku, gdy inflacja nie będzie ustępować.

Co do samej inflacji, ta w strefie euro dalej odbiega i jeszcze długo będzie odbiegać od celu inflacyjnego EBC w wysokości 2%. Choć faktem jest, że grudzień był drugim miesiącem z rzędu spadku inflacji HICP, to ta dalej dla wielu krajów przyjmuje wartości bardzo duże. Ciekawszym wątkiem jest natomiast zmiana w sposobie uwzględniania wag w inflacji CPI w USA. Wraz z początkiem stycznia 2023 roku, poszczególne wagi w liczeniu statystyki będą dostosowywane na podstawie danych rocznych, a nie dwuletnich jak do tej pory. Kwestią sporną jest, czemu służyć ma taki zabieg, jednakże patrząc na kontrowersje co do zmian w pomiarach wskaźnika w przeszłości, nie będzie to służyło wiarygodności danych. W teorii powinno to umożliwiać prostsze „manewrowanie” statystyką.
Autor: Mateusz Szymański, Trader w Superfund TFI
Źródło: Superfund TFI
25.01.2023
Tagi: giełdy, notowania