Koniec roku z dużą dezinflacyjną niespodzianką

Według wstępnego szacunku GUS, inflacja CPI wyraźnie obniżyła się w grudniu do 16,6% r/r z 17,5% w poprzednim miesiącu. To drugi miesiąc z rzędu spadku inflacji. Odczyt był znacznie niższy od konsensusu prognoz, który zakładał jej delikatny spadek (17,3% r/r). Wygląda na to, że tak jak inflacja zaskakiwała wszystkich ruchami w górę w ubiegłym roku, tak teraz może być na odwrót.

Sama struktura grudniowej inflacji jest zbliżona do tej listopadowej. Do tak wyraźnego spadku inflacji w grudniu przyczyniły się w największym stopniu nośniki energii, których ceny spadły o 3,3% m/m, prawdopodobnie za sprawą cen węgla (szczegóły poznamy w przyszłym tygodniu przy publikacji finalnego odczytu). Presję na ceny węgla oraz gazu mocno złagodziła dość łagodna zima w całej Europie. Widać również efekty działania ustawy o preferencyjnym zakupie węgla przez samorządy. Dystrybucja tańszego węgla przez gminy wywiera presję na prywatne składy, które również zaczęły obniżać ceny. Złagodzeniu presji inflacyjnej w grudniu sprzyjały także paliwa, których ceny spadły o 1,6% wobec ubiegłego miesiąca.
Z kolei inflację w górę dalej ciągną ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które w grudniu wzrosły o kolejne 1,4% m/m. W porównaniu do ubiegłego roku żywność jest droższa o prawie 22%. W trendzie rosnącym pozostaje także inflacja bazowa, która według naszych szacunków przyspieszyła w grudniu do ok. 11,6% r/r. Mimo obecnie niższych cen rynkowych nośników energii, efekty drugiej rundy (przekładanie wysokich cen energii przez producentów i sprzedawców na ceny dla konsumenta) i tak muszą się przefiltrować przez gospodarkę, co jest procesem rozłożonym w czasie. Co więcej, z końcem 2022 r. wielu firmom kończą się obecne kontrakty na dostawy energii, a te podpisywane na przyszły rok będą bardzo wysokie. Dlatego też inflacja bazowa, przynajmniej w pierwszej połowie 2023 r. będzie utrzymywać się na wysokich poziomach, a jej spadek na przestrzeni roku będzie powolny.
Rok 2022 kończymy z coraz większą liczbą sygnałów dezinflacyjnych. Jednakże, na początku 2023 r. czeka nas jeszcze skokowy wzrost inflacji związany z wygaszeniem większości składowych Tarczy Antyinflacyjnej (m.in. powrót do wyższych stawek VAT w rachunkach za energię elektryczną oraz gaz), co podbije błyskawicznie inflację o prawie 1,5 pkt. proc. Z drugiej strony, inflacja byłaby jeszcze wyższa gdyby nie „zamrożenie” z początkiem roku taryf energetycznych dla gospodarstw domowych. Co więcej, nie wszystkie składowe Tarczy Antyinflacyjnej zostały wygaszone – obowiązywanie obniżonej stawki VAT na żywność zostało przedłużone do końca I półrocza, choć wysoce prawdopodobne jest, że zostanie z nami co najmniej do końca 2023 r. Ostatecznie, szczyt inflacji w tym cyklu przypadnie na luty w przedziale 19-19,5% r/r. W kolejnych miesiącach inflacja będzie się już obniżać, przez większą część roku pozostanie dwucyfrowa, ale na koniec 2023 r. może spaść według naszych prognoz nawet poniżej 8% r/r. Obniżeniu się inflacji będzie sprzyjać schłodzenie koniunktury zarówno krajowej, jak i globalnej, przy coraz wyraźniejszych efektach podwyżek stóp procentowych. Dezinflację będzie mocno wspierać wygaszenie kryzysu energetycznego oraz wysoka baza odniesienia. Średniorocznie inflacja w 2022 r. wyniosła 14,3%, a w 2023 r. szacujemy jej obniżkę do ok. 12%.
Źródło: Bank Pekao SA
06.01.2023
Tagi: gospodarka, inflacja, GUS