Spirala płacowo-cenowa rozkręca się coraz szybciej

Płace w sektorze przedsiębiorstw przyspieszyły w kwietniu z 12,4 do 14%r/r. Oznacza to, że spirala płacowo-inflacyjna rozkręca się coraz mocniej. Wyraźne osłabienie nastrojów przedsiębiorstw w badaniach koniunktury nie zdołało nawet zapobiec przyspieszeniu podwyżek, nie mówiąc już nawet o ich wyhamowywaniu. Spodziewaliśmy się wzrostu wynagrodzeń o 13% r/r, a więc nieco szybszym niż konsensus prognoz (12,7% r/r).
W naszej prognozie uwzględniliśmy już fakt, że nasz model nie doszacowuje obecnego tempa podwyżek i wprowadziliśmy stosowną korektę. Podobnie postąpili też pewnie inni analitycy. To, że dzisiejszy odczyt wciąż zdołał nas zaskoczyć i to w takiej skali siłę obecnej presji płacowej. Zwłaszcza, że nie jest ona skoncentrowana w pojedynczych branżach, tylko obejmuje dużą część rynku nieruchomości. Nie wróży to dobrze perspektywom spadku inflacji w najbliższych miesiącach, mimo że ściągać ją będą w dół efekty bazowe.

Jeśli chodzi o zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw to dużego zaskoczenia nie było. Wzrost o 2,8% w kwietniu w ujęciu rocznym był zgodny z naszą prognozą i bliski konsensusu (2,7% r/r). Solidny odczyt był na pewno w jakiejś części zasługa ponad 120 tys. uchodźców z Ukrainy, którzy od marca podjęli już pracę w Polsce, część w nich w sektorze przedsiębiorstw. Innym czynnikiem był fakt, że od czasu pandemii dość szybko rośnie aktywność zawodowa Polaków, zwłaszcza w starszych grupach wieku (powyżej 55 lat).

Dopóki nakręca się spirala płacowo – cenowa, trudno mówić o stłumieniu presji inflacyjnej. Podwyżki stóp procentowych jak dotąd okazały się w tym względzie nieskuteczne. Na razie nic nie wskazuje aby tempo wzrostu płac miało wyhamować w najbliższych miesiącach. Naszym zdaniem, aby tak się stało konieczne będzie wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego i słabsza kondycja rynku pracy. Wciąż spodziewamy się, że taki moment nastąpi, ale po niedawnym, bardzo dobrym odczycie PKB za 1kw 2022 zrewidowaliśmy nasze oczekiwania co do tego, kiedy do niego dojdzie. Obecnie sądzimy że będzie to raczej początek przyszłego roku a nie koniec 2023. Dopiero późną jesienią zobaczymy więc ujemny realny wzrost wynagrodzeń.
Źródło: Bank Pekao SA
20.05.2022
Tagi: gospodarka, płace, inflacja, ceny