Więcej inflacji = więcej podwyżek stóp

Prezes NBP Adam Glapiński rozpoczął konferencję prasową jastrzębim akcentem, mówiąc, że RPP będzie kontynuować podwyżki stóp procentowych tak długo, aż nabierze pewności, że inflacja trwale się obniży. Jednak zaraz potem dodał, że w nieodległej przyszłości (ma nadzieję, że pod koniec 2023) nadejdzie czas na obniżki stóp. Co ciekawe, prezes NBP nie wspominał o tym, że dla zatrzymania podwyżek prognozowana inflacja musi powrócić do celu inflacyjnego, jedynie o konieczności obniżenia inflacji i przekonania, że ma to trwały charakter.
Większą część wyjątkowo długiej konferencji zajęła wypowiedź w obronie działań banku centralnego w poprzednich kwartałach. Prezes NBP zapewniał o tym, że RPP nie była spóźniona z podwyżkami stóp i że doskonale dobrała moment działania zarówno w szoku covidowym, jak i później w fazie odbicia inflacji. Glapiński podkreślił, że bank centralny nie chce „przedobrzyć" z zacieśnianiem polityki pieniężnej, bo nie chce zaszkodzić perspektywom wzrostu gospodarczego i wywołać bezrobocia.
Wg prezesa NBP RPP nie wie, jaki będzie szczytowy poziom stóp procentowych w tym cyklu, ponieważ to będzie zależało od inflacji – gdy inflacja zacznie opadać, a Rada nabierze przekonania o trwałości tego trendu, to podwyżki się zakończą, co w zasadzie może nastąpić nawet za miesiąc-dwa, ale będzie zależało od faktycznych danych. Glapiński podkreślił, że ruch w maju o 75 pb (po 100 pb w kwietniu) nie sygnalizuje, że cykl zbliża się do końca. Decyzja była wypadkową dyskusji (rozważano różne warianty, w tym 50pb, 100pb) i uznano, że jest to wystarczająco mocnym sygnałem, że Rada kontynuuje mocne zacieśnianie polityki. Cykl zakończy się wtedy, gdy inflacja trwale przestanie rosnąć. RPP wciąż oczekuje szczytu CPI w czerwcu-lipcu.
Generalnie konferencja Glapińskiego potwierdziła, że kolejne decyzje RPP będą zależały od bieżących danych ekonomicznych. Tak długo jak inflacja pozostaje w trendzie wzrostowym, zacieśnienie polityki pieniężnej będzie kontynuowane. Jeżeli nie mylimy się, że inflacja osiągnie szczyt w czerwcu na poziomie ok. 14%, wówczas, naszym zdaniem, kolejne decyzje polityki monetarnej powinny kształtować się następująco: +75pb w czerwcu oraz +50pb w lipcu, kończąc cykl podwyżek stopy referencyjnej na poziomie 6,5%. W sierpniu nie ma posiedzenia decyzyjnego RPP, a po wakacjach pogorszenie koniunktury gospodarczej będzie już wyraźnie widoczne w danych wraz ze spadającą inflacją.
Źródło: Santander Bank Polska
06.05.2022
Tagi: stopy procentowe, inflacja, NBP, Prezes NBP Adam Glapiński