W listopadzie poprawa nastrojów w przemyśle

PMI dla polskiego przemysłu wzrósł w listopadzie do 46,7 pkt. (vs 45,6 pkt. w październiku). Był to trzynasty miesiąc z rzędu, gdy wskaźnik utrzymywał się na poziomie poniżej progu 50 pkt. sygnalizującego spowolnienie.
Według informacji w komunikacie prasowym, do wzrostu PMI w listopadzie przyczynił się przede wszystkim wolniejszy spadek nowych zamówień. Wolniej niż w październiku zmniejszał się także poziom produkcji oraz zamówień zagranicznych (czyli poziomy subindeksów poprawiły się, ale nie na tyle, aby przebić próg 50 pkt.). Spadek zamówień przełożył się na istotny spadek zaległości produkcyjnych. Zmniejszenie stopnia wykorzystania mocy produkcyjnych skutkowało także mniejszą presją na rynek pracy. W rezultacie zatrudnienie spadało, ale w tempie zdecydowanie wolniejszym niż sama produkcja czy zamówienia.
Badane w ankiecie firmy przemysłowe są nadal pesymistycznie nastawione do przyszłości. Minorowe nastroje firm kształtowane są przede wszystkim przez spadający popyt oraz pogarszające się prognozy gospodarcze.
Procesy cenotwórcze są spójne z danymi o cenach producentów. Presja kosztowa jest minimalna, na co wpływ mają m.in. spadek cen metali (w tym stali) oraz słabszy popyt na środki produkcji.
Badanie PMI nadal kreśli recesyjny obraz sytuacji w polskim przetwórstwie. Odreagowanie po październikowym głębokim spadku może mieć związek z ustaniem obaw o nieuporządkowany brexit. W najbliższym czasie koniunktura krajowa może podążyć w kierunku wskazywanym przez PMI (por. wykres) m.in. ze względu na efekty spadku dynamiki inwestycji publicznych w sektorze samorządowym. Z drugiej strony sugerowana przez wskaźniki monetarne poprawa aktywności gospodarczej w strefie euro w przyszłym roku (w szczególności w jego drugiej połowie, por. wykres) sugeruje, że korekta aktywności w polskiej gospodarce może mieć łagodny przebieg.
Źródło: PKO Bank Polski
02.12.2019
Tagi: gospodarka, przemysł, pmi